Część ukraińskich dzieci utraciła świadczenia 800+ w Polsce: jaka jest przyczyna.


Wiceminister edukacji Polski Joanna Muha ujawniła nową informację dotyczącą ukraińskich uczniów w polskim systemie edukacyjnym oraz zmian w przyznawaniu świadczeń 800+.
Według Systemu Informacji Oświatowej (SIO) stanem na 1 października 2024 r. ogólna liczba ukraińskich uczniów w polskim systemie edukacyjnym wynosi 248 tysięcy.
Z tego 179,7 tysiąca to dzieci, które przybyły po 24 lutego 2022 r., a 68,3 tysiąca przebywało w Polsce przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
Od 1 września 2024 r. do polskiego systemu edukacyjnego dołączyło 19,3 tysiąca dzieci z Ukrainy, co jest mniejszą liczbą niż oczekiwano, ale jest to związane z wprowadzeniem obowiązkowej edukacji dla dzieci ukraińskich w Polsce.
Zgodnie z nowymi zasadami, od 1 września 2024 r. ukraińskie dzieci mieszkające w Polsce muszą uczęszczać do polskiego systemu edukacyjnego, obejmując roczne przygotowanie przedszkolne, obowiązkową naukę w szkole podstawowej i obowiązkową naukę w szkołach ponadpodstawowych.
Warto zauważyć, że od 1 czerwca 2025 r. ukraińskie rodziny będą mogły otrzymywać świadczenia rodzinne 800+ oraz świadczenie „Dobry start” 300+, jeśli ich dzieci uczęszczają do polskiej szkoły.
Od początku roku około 36 tysięcy ukraińskich dzieci przestało otrzymywać świadczenia 800+, ponieważ część z nich wyjechała z Polski lub w ogóle nie przebywała w kraju. Jednakże w tym samym okresie do Polski przybyło 10,5 tysiąca nowych dzieci z PESEL UKR.
Podobne:
W Polsce będą darmowe szkoły wieczorowe dla Ukraińców.
Zaktualizowany system świadczeń socjalnych w Polsce: co się zmieniło dla uchodźców z Ukrainy.
Czytaj także
- Weryfikacja liczników gazu - kiedy konsumenci muszą płacić
- Sprzedaż udziału w domu — co muszą wiedzieć Ukraińcy
- 13-ta pensja na Ukrainie — komu wypłacą roczną premię w 2025
- Ukraińcom wypłacą do 1,3 tys. dolarów wsparcia — szczegóły
- PrivatBank zaktualizował usługi - co zmieniło się dla klientów
- Ziarna wystarczą, ale jest pewien problem - jaki problem wpłynie na rynek rolny