Rosyjskie drony coraz częściej będą naruszać przestrzeń powietrzną krajów NATO - wojskowy.


Rosja stara się pokazać czerwone linie naruszając przestrzeń powietrzną krajów NATO. Tak powiedział przedstawiciel Ukraińskiej Armii Ochotniczej "Południe" Serhij Braczuk, komentując incydent naruszenia przestrzeni powietrznej Rumunii przez rosyjskie drony szturmowe. Jego zdaniem Rosja ma wcześnie ustalone plany i trasy, aby zmusić zachodnich partnerów do obserwacji swoich czerwonych linii. Pomimo tego, że Ukraina już pokazała rozmycie tych linii, kraje NATO wciąż trzymają się swoich algorytmów reakcji na tego rodzaju prowokacje. Serhij Braczuk uważa jednak, że takie prowokacje mogą stawać się coraz częstsze, i nie tylko w kierunku Rumunii, ale także w kierunku Bałtyku i Polski. Wzywa sąsiednie kraje do reagowania i zestrzeliwania rosyjskich celów w powietrzu. Jednocześnie Braczuk zauważa, że prawo niektórych krajów, zwłaszcza Rumunii, nie pozwala na to, ale ich władze próbują zmienić przepisy. Życząc rumuńskim "udanej pogoni", kończy, że należy odpowiedzialniej podchodzić do tego, że rosyjskie samoloty lecą w ich kierunku.
Czytaj także
- Zbrodnie wojenne przeciwko ukraińskim dzieciom: sekretarz generalny ONZ umieścił Rosję na 'liście hańby'
- Ataki 'mięsne' wroga osiągnęły apogeum: co dzieje się w Kupjańsku
- Wybuchy rozwinęły się w godzinach: oficer o rosyjskich dronach pod Wołczańskiem
- 'Dzieci są nadal zabijane i deportowane': USA w ONZ potępiły działania Rosji
- W ZSU prognozują zmianę rosyjskiej taktyki w kierunku Limanu
- UE wprowadza 18. pakiet sankcji przeciwko Rosji: Merz wezwał USA do dołączenia