W Odessie żądają zmiany statutu miasta - w czym tkwi problem.


W Odessie ludzie nie siedzą bezczynnie: chcą zmienić obowiązujący statut miasta. Idea polega na tym, że w obecnym statucie obecne są propagandowe elementy, które warto poprawić. Petycję w tej sprawie opublikował aktywista Serhij Bondarenko na portalu 'Społecznie Aktywny Obywatel'.
Petycja dotycząca statutu
W dokumencie napisano, że obowiązujący statut jest sprzeczny z Konstytucją Ukrainy, szczególnie z punktu widzenia rozwoju ukraińskiej narodowości, kultury, polityki dekolonizacji i pamięci obrońców niepodległości. Autor petycji uważa, że statut miasta promuje 'prorosyjską retorykę'.
'W preambule statutu podkreślono znaczenie Odessy w ramach 'miasta rosyjskiego imperium', a także wspomniano o tym, że 'Odesici są dumni z tradycji męskości i patriotyzmu, które mają swoje korzenie w bohaterstwie rosyjskich wojsk…', co jest przykładem imperialnej i rosyjskiej propagandy.'
Autor petycji zauważył, że rada miejska już w 2022 roku uznała przestarzałość statutu, ale nowy statut jak dotąd nie został opracowany z uwzględnieniem opinii lokalnej ludności. Obecnie swoją pomoc wyraziło 42 Odesitów, ale do podjęcia decyzji należy zebrać 1000 głosów do 12 października.
Mieszkańcy Odessy opowiedzieli się za zniesieniem obowiązującego statutu miasta ze względu na obecność prorosyjskich narracji w dokumencie. Petycję, zainicjowaną przez aktywistę Serhija Bondarenkę, poparło 42 osoby, jednak do dalszego rozpatrzenia potrzeba jeszcze prawie 1000 głosów. W petycji wskazano, że obowiązujący statut miasta nie odpowiada Konstytucji Ukrainy i zawiera elementy propagandowe, które warto usunąć lub przerobić.
Czytaj także
- W Rosji chcą karać za przekazywanie numeru telefonu
- Żołnierz uciekł z dyżuru bojowego — orzeczenie sądu
- Sprawy karne przeciwko KMDP — jakie są największe straty budżetowe
- Wykreślenia z ewidencji - jak sprawdzić poszukiwanie przez TCK
- Trump ogłosił, że osiągnął porozumienie z Coca-Colą w sprawie cukru — szczegóły
- W Dobropilli po ataku Rosji wzrosła liczba ofiar — co wiadomo