Zwolniony pułkownik wyjaśnił powód konfliktu z najwyższym dowództwem.


Pułkownik Emil Iszkulow, dowódca 80. osobnej brygady desantowo-szturmowej z Galicji, opowiedział o powodzie swojego odwołania z dowodzenia. Odmówił wykonywania nierealistycznych zadań, które zostały mu postawione, i otrzymał propozycję "odpoczynku". To doprowadziło do jego zdymisjonowania z zajmowanego stanowiska. Dowódcy pododdziałów brygady również są niezadowoleni z tej decyzji, ponieważ rozumieją sytuację i wiedzą, że stawiane przed nimi zadania są nierealistyczne.
Iszkulow nie ujawnia szczegółów sprawy, ponieważ zadanie, które spowodowało jego odwołanie, nadal stoi przed brygadą. Twierdzi, że jeśli będą musieli jednak wykonać to zadanie, ujawnienie jakichkolwiek szczegółów może mieć negatywny wpływ na skład osobowy.
Wcześniej dowódcy batalionów desantowo-szturmowych zwrócili się do kierownictwa z prośbą o niezdymisjonowanie pułkownika Iszkulowa. Twierdzą, że jest profesjonalistą w swoim fachu i posiada znaczne doświadczenie.
Dowództwo Wojsk Desantowo-Szturmowych skomentowało decyzję odnośnie do Iszkulowa, stwierdzając, że uwzględniają jego bojowe i dowódcze doświadczenie i planują mianować na wyższe stanowisko.
Czytaj także
- Skandal szpiegowski trwa: zatrzymano ukraińskiego byłego dyplomatę w Budapeszcie
- Putin chce wszystkiego: Trump przyznał, dlaczego nie śpi w nocy
- Amerykański generał nazwał przewagę jakościową ukraińskiej armii nad rosyjską
- Gotowi do zawarcia rozejmu: Zełenski i europejscy liderzy zadzwonili do Trumpa
- USA i Europa przygotowały plan zakończenia walk w Ukrainie w 22 punktach: szczegóły
- U Putina zgodzą się na zawieszenie broni pod jednym warunkiem