Rosjanie brutalnie torturowali za nazwisko. Po powrocie z niewoli zmarł żołnierz z 53. brygady.

Rosjanie brutalnie torturowali za nazwisko. Po powrocie z niewoli zmarł żołnierz z 53. brygady
Rosjanie brutalnie torturowali za nazwisko. Po powrocie z niewoli zmarł żołnierz z 53. brygady

Żołnierz 53. brygady mechanizowanej Waleryj Zełenski, który przez trzy lata był w rosyjskiej niewoli, wrócił do Ukrainy 25 maja 2025 roku. Ale już 16 czerwca serce 57-letniego mężczyzny zatrzymało się od przeżytych tortur, powiedziała 'Suspilne' córka obrońcy Waleryja.

Waleryj Zełenski, chemik z zawodu, spotkał swoją przyszłą żonę w obwodzie ługańskim. Po pracy w fabryce 'Azot' przeszedł do służby jako operacyjny w policji i pracował tam przez sześć lat, marząc o pracy w milicji od dzieciństwa. Mając potencjał do lepszych stanowisk, awansował w stopniu wojskowym od żołnierza do starszego sierżanta.

Podczas natarcia, gdy poszukiwano ochotników do ataku, Waleryj postanowił się włączyć. Mimo obietnic ukraińskich organów ścigania, musiał znaleźć się w niewoli rosyjskich sił, co zszokowało jego rodzinę. Przez trzy lata nie mieli żadnych informacji o jego losie, aż do momentu, gdy otrzymali wiadomość w mediach społecznościowych i list z adresem w piwnicy.

Po 25 maja na Ukrainie miała miejsce wielka wymiana jeńców, ale Waleryja wymieniono wcześniej w bezgranicznej produkcji i torturach, które doprowadziły do jego tragicznej śmierci 16 czerwca.

Powrót Waleryja Zełenskiego do Ukrainy i jego tragiczna śmierć po długiej niewoli stały się niewypowiedzianym ciężarem dla jego rodziny i bliskich. Ta historia świadczy o trudnych próbach, które muszą przechodzić ukraińscy żołnierze w strefie konfliktu na wschodzie kraju.


Czytaj także

Reklama